sobota, 27 lipca 2013

Thirteen †

                                                   You pervert!



No one's POV



Siedziała w pokoju myśląc o wszystkim i o niczym. W swoim życiu przeżyła już wszystko co złe, mianowicie: gwałt,pobicie,ośmieszenie,śmierć bliskiej osoby,samotność i długo by tu tak wymieniać. Jason musiał jechać do domu, a przed nią jeszcze ponad trzy tygodnie tutaj.

-Emily, wszystko w porządku, dziwnie się zachowujesz. -powiedział wuj dziewczyny
-Yeah, wszystko jest ok. -wymusiła uśmiech
-I tak Ci nie wierzę, ale nie będę się dopytywał, bo wiem że pewnie i tak nie powiesz mi prawdy. -westchnął
-Przepraszam.
-Jadę na zakupy, chcesz coś? -spytał
-Gdybyś mógł to tak, popcorn.
-Okej. -wuj wyszedł z pokoju, a dziewczyna siedziała i jak zwykle patrzyła się pusto przed siebie.
-Kiedyś nadejdzie taka chwila, kiedy będzie dobrze. -powiedział Tate.
-Chyba się nie doczekam. -nadal patrzyła się pusto przed siebie. Chłopak usiadł koło niej i położył jej głowę na swoim ramieniu. Chwile tak siedzieli, aż dziewczyna zasnęła. Chłopak uśmiechnął się do siebie, wziął ją na ręce i położył na łóżku. Przykrył ją kołdrą, a sam wyszedł przez okno.

Wiał ciepły wiatr, małe dzieci bawiły się i śmiały, rodziny były na ogniskach, ciesząc się życiem. Dziewczyna nie miała nic do roboty, więc postanowiła że wybierze się na dyskotekę, nie była na niej chyba od ósmej klasy. Zamaskowała swoje rany, ubrała obcisłą sukienkę, pokręciła bardziej swoje długie włosy, nałożyła makijaż i gotowa wyszła.
-Udanej imprezy skarbie, nie szalej. -powiedział wuj
-Nie będę. -powiedziała dziewczyna.

Była w dyskotece, tłumy ludzi tańczących, ocierających się o siebie przykuło jej uwagę, pewnie dlatego że nie była przyzwyczajona do takich widoków. Udała się do baru i zamówiła sobie drinka. Ciepła ciecz rozgrzała jej gardło, była gotowa iść tańczyć. Dawno nie bawiła się tak dobrze, gorsze było to że nikogo nie znała, ale to jej nie przeszkadzało. Poczuła jak para rąk opata ją wokół talii, odwróciła się i jej oczy napotkały brązowe teńczówki Jason'a.
-Jason! Co tutaj robisz? -spytała
-Pomyślałem, że do ciebie wpadnę, ale twój wujek powiedział że poszłaś tańczyć. -zaśmiał się
Dziewczyna zarzuciła swoje ręce na ramiona chłopaka i razem tańczyli.

Minęły trzy godziny, dziewczyna była już nie źle upita, chłopak musiał ją odwieźć do domu.
-Kocham Cię Jason. -powiedziała piana dziewczyna
-Wiem. -odpowiedział
-Pójdziemy się zabawić? -spytała rozbawiona
-Pewnie, jak wytrzeźwiejesz.
-Ale ja chce teeeeeeraz. -powiedziała oburzona
-To sobie poczekasz.
-Nienawidzę Cię. -powiedziała
-Przed chwilą mówiłaś inaczej.
-Wcale nie! -skrzyżowała ręce
-Chodź idziemy.
-Nigdzie z tobą nie idę.
-Nie to nie. -wziął dziewczynę i przerzucił ją sobie przez ramie
-Puszczaj mnie zboczeńcu!-krzyczała
-I kto tutaj jest zboczony. -zaśmiał się
-Ty!
-Pewnie. -prychnął
-Puść mnie to zrobię Ci loda. -powiedziała
-Będziesz się jutro z tego śmiała. -zaśmiał się
-Nie będę nic pamiętać.
-Oh będziesz, bo Cię nagrałem
-Że co. -zerwała się
-Pokaż to! -krzyknęła
-Zobaczysz sobie jutro. -zaśmiał się
-Jesteśmy. -oznajmił. Było po godzinie 3 w nocy, więc chłopak zatkał ręką buzie dziewczyny i wniósł ją na góre. Położył dziewczynę na łóżku i chciał wyjść, ale pociągnęła go za rękę, przez co chłopak upadł na łóżko.
-Śpij ze mną. -powiedziała ziewając
-Nie mogę musz--- -Zakryła mu palcem buzie
-Ciiii, chodź spać. -chłopak westchnął zirytowany i położył się obok dziewczyny.

Emily's POV


Rano obudziłam się z ogromnym bólem głowy.

-Tabletkę i wodę masz na stoliku. -powiedział Tate. Sięgnęłam ręką po tabletkę, włożyłam ją do buzi i popiłam wodą.
-Dziękuj-- -Nie zdążyłam powiedzieć, bo nikogo nie było już w pokoju. Wzruszyłam ramionami i zeszłam na dół. Weszłam do kuchni i podskoczyłam na widok Tate'a.
-Przerażasz mnie. -powiedziałam
-Ty też wyglądasz strasznie. -zaśmiał się. Podbiegłam do najbliższego lustra i prawie zemdlałam
-Fuuuuuj. -powiedziałam. Chłopak się zaśmiał
-Żartowałem, jak zwykle wyglądasz pięknie.
-Jasne, bardziej realna była twoja pierwsza wersja. -powiedziałam oburzona
-Robię Ci śniadanie, wiem co lubisz.
-Mmm omlety. A gdzie Ja--
-Musiał wracać do domu. -przerwał mi
-Ooooooooookey. -przeciągnęłam. Udałam się po widelec, wyciągnęłam go, odwróciłam się a Tate'a już nie było, na talerzu w kuchni były gotowe omlety. Westchnęłam do siebie i zaczęłam jeść.
-Ktoś tu wreszcie je. -powiedział wuj. Kiwnęłam twierdząco głową.
-Ktoś Ci je zrobił? -spytał
-Yy nie, dlaczego?
-Bo jesz sama z siebie..
-A um, myślałam że ciebie nie ma, a nudziło mi się więc zrobiłam, wybacz że zrobiłam tylko dla siebie. -powiedziałam
-Nie ma sprawy, ja już jadłem, poza tym nie dziwie się, pewnie masz niezłego kaca. -zaśmiał się i wyszedł z domu. Schowałam talerz do umywalki i kolejny raz dziś dostałam zawału
-Jason idioto, nie strasz mnie. -walnęłam go w ramie.
-Chciałem Cię zabrać na piknik, no ale skoro nie chcesz... - udał obojętnego
-Nie,nie,nie oczywiście że chce, daj mi tylko godzinkę na prysznic i inne rzeczy, dobrze? -spytałam
-Jasne, czekam na dworze. - kiwnęłam głową, a chłopak wyszedł.

Po prysznicu, ubraniu się, uczesaniu i pomalowaniu wreszcie zeszłam na dół. Otworzyłam drzwi, a koło drzewa stał Tate, Jason był niedaleko na huśtawce. Chciałam podejść do chłopaka, ale już go nie było.
-Widziałeś? -spytałam Jay'a
-Widziałem co? -spytał
-No Tate'a, stał koło drzewa. -wskazałam palcem na drzewo blisko chłopaka.
-Jakiego znowu Tate'a? Śnił Ci się ktoś czy co? -spytał drapiąc się po głowie
-Jason nie udawaj głupiego, wiem że rozmawiał z tobą o tym co się stało. -coraz bardziej mnie irytowała ta rozmowa.
-A co się stało, Emily co się dzieje..
-Eh um, nie nic zapomnij. -machnęłam ręką i udałam się do samochodu chłopaka, tak samo jak on.
-Jedziemy nad małe jeziorko, zabrałem Ci strój. -wskazał na torbę.

Wreszcie byliśmy już na miejscu, Jason wyjął torby z samochodu i udał się na trawę koło jeziorka. Rozłożył koc i położył się na nim.
-Tam możesz się przebrać. -wskazał na małą budkę. Wzięłam strój i poszłam się przebrać. Weszłam do środka, zakluczając drzwi.

Jason leżał na kocu w stroju kąpielowym, pewnie przebrał się już w domu. Położyłam się obok chłopaka i spoglądałam na jego ciało. O mój boże, było idealne.
-Chyba Ci ślinka poleciała. -zaśmiał się głośno chłopak. Przysunęłam się bliżej niego ignorując jego komentarz i wzięłam jego rękę dokładnie ją oglądając. Miał bardzo dużo blizn, prawdopodobnie tyle co ja.
-Robisz to jeszcze? -spytałam patrząc na jego ręce
-Już nie odkąd taty już nie ma. A ty? -spytał
-Ja.. no wiesz.. -nie wiedziałam co powiedzieć
-Tylko szczerze. -powiedział poważnie
-No dobrze,tak robie to. -westchnęłam. Chłopak mocno mnie przytulił
-Kiedy ja miałem trudne sytuacje, pomogłaś mi i to bardzo. Ja też muszę tobie pomóc więc będę spędzać z tobą 24 godziny na dobę. -powiedział cicho gładząc moje włosy.
-Dziękuję. -powiedziałam. Chłopak oderwał się ode mnie patrząc mi w oczy.
-Idziemy pływać. -oznajmił
-Nie chce. -powiedziałam obojętnie
-No cóż, w takim razie.. -powiedział i wziął mnie na ręce.
-Jason puszczaj!! -krzyczałam
-Jak sobie życzysz. -powiedział
-Co?! Nie to miałam--- -po chwili znalazłam się pod wodą, a Jason razem ze mną, otworzyłam oczy i ujrzałam chłopaka. Pomachałam mu pod wodą, a on mi od machał. Powoli zaczynało nam brakować powietrza, więc się wynurzyliśmy.

Położyliśmy się na kocu, leżałam przytulona do Jay'a.
-Dziwnie się czuję leżąc koło ciebie w stroju.
-No wiesz, wczoraj chciałaś robić różne fajne rzeczy. -zaśmiał się
-Co masz na myśli? -spytałam podpierając się na jednym łokciu. Chłopak wyciągnął z kieszeni telefon i włączył nagranie.

-Puszczaj mnie zboczeńcu!-krzyknęłam
-I kto tutaj jest zboczony. -zaśmiał się
-Ty!
-Pewnie. -prychnął
-Puść mnie to zrobię Ci loda. -powiedziałam

-O mój boże. -zakryłam usta ręką.
-A to tylko lód, chciałaś się pieprzyć. -zaśmiał się
-Przepraszam Cię za to, ja...
-Nie masz za co przepraszać, byłaś piana. -powiedział. -Ale jeśli chcesz porobić coś ciekawego to wiesz.. -puścił mi oczko
-Oh tak oczywiście, już lecę. -przewróciłam oczami
-Ooo nie, nie będziesz przewracać na mnie oczami. -pomachał mi palcem przed twarzą
-Ta? Bo co mi zrobisz? -pokazałam mu język. Chłopak usiadł na mnie okrakiem i zaczął mnie gilgotać.
-D-dość! J-J-Jason! -krzyczałam
-Przeprosisz? -spytał
-No dobrze, przepraszam!
-Już lepiej. -pocałował mnie w nos i zeszedł.
-Kocham Cię Emily. -powiedział. Spojrzałam na niego w szoku i nie wiedziałam co powiedzieć.
Bo czy ja na prawdę go kocham?


                                             ****
Ludzie, mamy 16 tysięcy wejść!


Zadowoleni, że taki długi rozdział? Chciałam tylko powiedzieć, że wracamy do starego wyglądu, ponieważ tamten jest w remoncie XD

"piszesz za krótkie rozdziały"

No tak, wybaczcie że są wakacje, a ja dodaje na szybko co 3 dni rozdziały, do tego nie mam już takiej weny jak kiedyś żeby pisać tak strasznie długie rozdziały.

Podoba wam się w ogóle to opowiadanie? Jeśli tak to skomentuj, wpisywanie kodu wyłączone.

TAK WIĘC KOMENTUJ, NAWET ZWYKŁE ":)"
NASTĘPNY ROZDZIAŁ 4/5/6 DNI :) CHYBA ŻE BĘDZIE 40/35 KOMENTARZY :)




44 komentarze:

  1. aww *.* ten rozdział jest świetny i troche zabawny haha "pusc mnie to zrobie ci loda" hahahaa xD dpbre ♥ więc czekam na nn ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. super blog, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebisty rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie cudne fantastyczne!♥♥ czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział świetny :) ciekawe co mu odpowie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest genialne, może dlatego mi się tak podoba bo jest inne niż wszystkie te opowiadania .:)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne pisz dalej czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. to jest moje ulubione opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. OMG Kocham twoje opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku w życiu nie czytałam nic lepszego

    OdpowiedzUsuń
  12. czekam na następny z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ale zajebiste czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny! nsxcbhjdsncsj... Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  15. jejku jest swietny <3
    ciekawe co Mu odp ? :)
    czekam ;*
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. FNBIOSDDNVSOZ <3

    OdpowiedzUsuń
  17. kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  18. świetne! :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. NIESAMOWITY! @niallsiur

    OdpowiedzUsuń
  20. Swietne ! Spodobalo mi sie ;3

    OdpowiedzUsuń
  21. Podoba mi sie ;3

    OdpowiedzUsuń
  22. świetne, bardzo mi się podoba, czekam na ciąg dalszy ;))

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz pomysły i ciekawie obierasz je w treść ale radzę Ci bardziej skupić się też na uczuciach,miejscach.Opisuj,nie tylko wprowadzaj dialogi.Czasami nie dopisujesz rzeczy które urozmaicają tekst,pomyśl że jesteś w tej sytuacji i opisz ją dokładniej.Nie krytykuję Cię,skądże,radzę :) Jesteś na prawdę dobra a ja chcę Ci po prostu wznieść się na wyżyny twórczości.Z niecierpliwością oczekuje kolejnego rozdziału.

    Oddana czytelniczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. kocham kocham kocham !!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Zostałaś nominowana, więcej na http://diamonds-tlumaczenie.blogspot.com/2013/07/the-versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  26. zajebisty blog pisz dalej prosze poprawiasz mi chumor po najgorszych przeżyciach kocham cie

    OdpowiedzUsuń
  27. Kocham to <3 Hahahhahahahhaha "Puść mnie to zrobie ci loda " hahhahahahhahah

    OdpowiedzUsuń
  28. =^-^= I love it ...

    OdpowiedzUsuń
  29. Iiiiiiiiiiii sweet kocham to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń